Posty

Wyświetlam posty z etykietą Adwent

moc

Obraz
Jezus daje moc dwunastu  Mt 9,35-10.1,5a.6-8      Jezus dał swoim uczniom niezwykłą moc wysyłając ich jako pasterzy stada... dar uzdrawiania chorych, wskrzeszania umarłych, wypędzania złych duchów !!! Wysłał ich do owiec, które poginęły... do tych najsłabszych, odepchniętych i zranionych... bo bliskie jest Królestwo Boże... bo Bóg chce, aby wszystkie Jego dzieci wróciły do domu. Myślę dziś o mocy, którą mam ja... o mocy, którą ma Kościół do którego należę...o ludziach Kościoła i ich sposobach używania powierzonej im mocy... myślę o zranionych owcach... ludzkiej kruchości  i potrzebie bycia delikatnym... w pamięci mam konkretnych ludzi i konkretne stacje... oraz cuda i nie cuda, które widziałam...  Przede mną nowa droga, nowe posłanie... nowi ludzie... nowe sytuacje i nieśmiała wiara w to, że mam tę potrzebną moc, aby być użyteczną TU I TERAZ.    

Skała

Obraz
„Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą skałą!” Iz 26,1-6  Lubię góry! Kryją w sobie tajemnicę wytrwałości… Budować na skale jest sztuką! Opierać się na Bogu również…  Każdy nowy dzień ukrywa w sobie coś nowego i nieznanego…niepewność jest wezwaniem do ufności a ta jest jedną z dróg budowania na skale… dziś z mojego planu nic nie wyszło bo położył mnie jakiś bakcyl… martwię się o jutro, ale może właśnie to jest ta chwila, aby złożyć nadzieje na wiekuistej skale… oprzeć się o nią…  

Paraliż...

Obraz
Uzdrowienie sługi setnika Jak echo brzmiały dziś we mnie słowa setnika: "Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiony sługa mój."  Zastanawiałam się co we mnie jest sparaliżowane i cierpiące... całkiem niedawno moje nogi nie chciały chodzić... mądre ciało samo powiedziało stop... potrzebowałam czasu, aby zauważyć jak bardzo wiąże się to z tym, co przeżywa moja dusza i co dzieje się w sercu... chwytałam co przynosiła codzienność nie dbając o to, czy to na pewno jest dobre dla mnie... Teraz znowu mam czas na pozaglądanie do najciemniejszych kątów mojego życia i wpuszczenie tam trochę światła... Wyobrażałam sobie, jak Jezus przychodzi pod mój dach i dotyka się sparaliżowanych i cierpiących miejsc mówiąc: "Idź, a jak uwierzyłeś, niech ci się stanie!"   

Ociężałe serce…

Obraz
Tekst Ewangelii Łk 21,25-28.34-36 "Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe..." Mam w sercu marzenie, aby pewnego dnia wyruszyć na pielgrzymkę do Santiago de Compostela. Więc już nie raz wyobrażałam sobie, co potrzebowałabym zabrać ze sobą, aby plecak nie był zbyt ciężki... abym mogła z nim iść spokojnie wiedząc, że mam ze sobą wszystko czego potrzebuję... Prawie rok temu pakowałam się do wielkiej walizki i wielkiego plecaka, aby móc wyruszyć w drogę do Irlandii.  Ważyłam i sprawdzałam czy nie mam za dużo kilogramów, aby nie było problemu na lotnisku... Bagaż z tysiącem rzeczy, które w praktyce okazują się być nie potrzebne może być obrazem serca przepełnionego wszystkim i niczym... Dużo ostatnio obserwuję i słucham... mój język jest ograniczony i nie mogę wyrazić wszystkiego, tak jak bym chciała. Wyraźniej widzę niż dotychczas, bo nagle mam więcej czasu na zatrzymanie się. I jestem oszołomiona ile wokół mnie jest agresji, braku delikatności, przepychanek... za...