W domu za stołem Mt 9,9-13
Inspiruje mnie Historia celnika Mateusza... zwłaszcza moment, kiedy Jezus zobaczył go i zasugerował pójście za sobą... dokąd poszli?...
poszli do domu, usiąść za stołem...
usiedli z całym Mateuszowym światem...
bez specjalnych przygotowań niezwykłego przyjęcia... z rozmowami o życiu gdzieś na obrzeżach przyzwoitości... usiedli oko w oko z cierpieniem, bólem bezradnością... z szemraniem za plecami...
byli tam, gdzie to było najprawdziwsze...
chcę dziś pozwolić sobie na takie spotkanie z Jezusem... w domu mojego serca u stołu, z tym co we mnie żyje i co we mnie umiera... z ulubioną herbatą w niewypolerowanej filiżance...
za oknem kłócą się sroki i w oddali słychać rozpędzoną autostradę...
czeka mnie dzień z nowym wyzwaniem...
Komentarze
Prześlij komentarz