Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2024

skrajności

Obraz
   Fascynuje mnie tajemnica Bożego Narodzenia! Obraz światła, które przenika ciemność bardzo mnie przekonuje. Jest bliski temu, co każdego dnia doświadczam. Pośród różnorodnych sytuacji i wysiłku wkładanego w budowanie dobrego życia napotykam ogromne skrajności. Czasem usilnie poszukuję właściwej drogi i wypatruję GWIAZDY, która zaprowadzi mnie do PRAWDY. Otwieram dziś serce na niezwykłą historię o NARODZENIU BOGA... bo czuję, jak bardzo jest to moja historia... jak rodzi się On w mojej codzienności, w tych wszystkich rzeczywistościach, które wydają się być ciemnością... jak przynosi światło i rodzi się ŻYCIE... trwam w milczeniu i zachwycie nad tym CUDEM!!!!!  

niedziela radości

Obraz
   „Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce!”. Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz, który daje zbawienie..."  So 3,14-18  Szukałam dziś radości. Bo znam jej smak, pamiętam dobrze dźwięk i zapach... Ktoś w sieci radził, żeby powspominać, jeśli  akurat  gdzieś się  schowała... więc zostawiam kilka śladów z ostatnich dni i Słowo, które zapewnia, że Bóg JEST a to oznacza RADOŚĆ ze zwycięstwa nad jakąkolwiek ciemnością! Tego się chcę trzymać z całych sił!     

Skrzydła jak u orła ...

Obraz
Błogosław duszo moja Pana         Wspominałam dziś czas mojej niedawnej, nieoczekiwanej rekonwalescencji. Nie był to łatwy czas... ale pisząc dziś list do przyjaciół z Domu Nadziei napełniła moje serce wielka wdzięczność i radość!  Zajrzałam do zakamarków mojej duszy i usłyszałam śpiew o Bożej dobroci.  Zachwycam się Jego sposobami przywracania mi zdrowia! ileż w tym precyzji i mądrości! ile niezwykłych detali!    "...On dodaje mocy zmęczonemu i pomnaża siły omdlałego.... ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły; biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą...."  Iz 40,25-31

Paradoks

Obraz
Powrót wyzwolonego ludu   Iz 35,1-10 Wczoraj była 135 rocznica założenia naszego Zgromadzenia. Tort na zdjęciu jest co prawda z soboty, kiedy to świętowałyśmy urodziny naszych dwóch sióstr ale jako ilustracja pasuje nawet do Słowa, które mnie dziś poruszyło.  Pustynia znękana upałem ma się rozweselić!!!  Step ma rozkwitnąć! Niewidomy, będzie widział, głuchym otworzą się uszy, chromy będzie skakał z radości! i wiele wiele dalszych niezwykłych cudów ujrzą nasze oczy...jest powód do radości Bo Bóg ze Swoją mocą przychodzi!  Mam w sercu wielki spokój, choć wizje przyszłości, czy to w kontekście mojego Zgromadzenia, które raczej przeżywa schyłek niż rozkwit... czy Kościoła, którego kondycja również pozostawia wiele do życzenia...są mało napawające entuzjazmem...    W ogóle gdzie by nie spojrzeć znajdzie się taka przestrzeń, która o to przyjście Boga krzyczy... a ja w głębi serca wierzę, że tak! że ŚWIĘTO CZAS ZACZĄĆ! bo On jest godzien chwały a chwaląc Go uaktyw...

moc

Obraz
Jezus daje moc dwunastu  Mt 9,35-10.1,5a.6-8      Jezus dał swoim uczniom niezwykłą moc wysyłając ich jako pasterzy stada... dar uzdrawiania chorych, wskrzeszania umarłych, wypędzania złych duchów !!! Wysłał ich do owiec, które poginęły... do tych najsłabszych, odepchniętych i zranionych... bo bliskie jest Królestwo Boże... bo Bóg chce, aby wszystkie Jego dzieci wróciły do domu. Myślę dziś o mocy, którą mam ja... o mocy, którą ma Kościół do którego należę...o ludziach Kościoła i ich sposobach używania powierzonej im mocy... myślę o zranionych owcach... ludzkiej kruchości  i potrzebie bycia delikatnym... w pamięci mam konkretnych ludzi i konkretne stacje... oraz cuda i nie cuda, które widziałam...  Przede mną nowa droga, nowe posłanie... nowi ludzie... nowe sytuacje i nieśmiała wiara w to, że mam tę potrzebną moc, aby być użyteczną TU I TERAZ.    

Niezwykła obietnica

Obraz
"To mówi Pan Bóg: „Czyż nie w krótkim już czasie Liban zamieni się w ogród, a ogród za bór zostanie uznany? W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i od ciemności, będą widzieć. Pokorni wzmogą swą radość w Panu, i najubożsi rozweselą się w Świętym Izraela, bo nie stanie ciemięzcy, z szydercą koniec będzie, i wycięci będą wszyscy, co za złem gonią: którzy słowem przywodzą drugiego do grzechu, którzy w bramie stawiają sidła na sędziów i powodują odprawę sprawiedliwego z niczym. Dlatego tak mówi Bóg domu Jakuba, który odkupił Abrahama: "Odtąd Jakub nie będzie się rumienił ani oblicze jego już nie przyblednie, bo gdy ujrzy swe dzieci, dzieło mych rąk, wśród siebie, ogłosi imię moje jako święte. Wtedy czcić będą Świętego Jakubowego i z bojaźnią szanować Boga Izraela». Duchem zbłąkani poznają mądrość, a szemrzący zdobędą pouczenie”. Iz 29,17-24      Zachwycają mnie te słowa z księgi Izajasza! Myślę o wielu osobach, które spotkałam na swojej dro...

Skała

Obraz
„Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą skałą!” Iz 26,1-6  Lubię góry! Kryją w sobie tajemnicę wytrwałości… Budować na skale jest sztuką! Opierać się na Bogu również…  Każdy nowy dzień ukrywa w sobie coś nowego i nieznanego…niepewność jest wezwaniem do ufności a ta jest jedną z dróg budowania na skale… dziś z mojego planu nic nie wyszło bo położył mnie jakiś bakcyl… martwię się o jutro, ale może właśnie to jest ta chwila, aby złożyć nadzieje na wiekuistej skale… oprzeć się o nią…  

Zawsze można coś zrobić...

Obraz
Jezus karmi wielkie tłumy        Przeglądałam dziś Internet w poszukiwaniu adresu najbliższego banku żywności. Zaskoczyło mnie ile takich miejsc jest w tym mieście i jak wiele chrześcijańskich wspólnot z takimi bankami współpracuje. Niektóre mają punkty do których ludzie przynoszą jedzenie a wolontariusze z banku przyjeżdżają po nowe zasoby, inne otrzymują od banku jedzenie i rozdają je potrzebującym. Najbardziej zbudowała mnie wspólnota kilku starszych sióstr zakonnych, która otworzyła swój mały klasztor dla potrzebujących. Zorganizowała grupę pomocników, którzy przychodzą pakować paczki i pomagają je rozdawać potrzebującym. W informacji kim są te siostry było takie, jak dla mnie bardzo trafione zdanie: "Naszym głównym celem i posługą jest dzieło rozmnażania chlebów i ryb..." ! Zaczynały od rozdawania małych paczek z żywnością 12 osobom tygodniowo, teraz liczba ta wzrosła do 250-300 tygodniowo...  Ile to razy myślę sobie jak przytłaczające i zaślepiające jest ...

Dusza

Obraz
" Niech imię jego trwa wiecznie, Niech imię jego kwitnie, póki świeci słońce! Niech ludzie błogosławią się nim wzajemnie! Niech sławią go wszystkie narody!"  Ps 72,17      Dzisiaj wybrałam się w poszukiwaniu kapelanów szpitalnych. Odwiedziłam jeden z większych szpitali w mieście i spotkałam całą ekipę w komplecie. Akurat mieli przedświąteczne spotkanie. Poczułam w sercu ogromną radość widząc tych niezwykłych ludzi opiekujących się ludzką duszą! Szpital w ogóle wyglądał bardzo przyjaźnie ale oczywiste jest ile skrywał w sobie bólu i cierpienia... Każdy człowiek jest wyjątkowy i bardzo kruchy... chce być usłyszany i przyjęty bez względu na to, jak to ma w sobie poukładane. Mamy sobie na wzajem błogosławić w Imię Stworzyciela.  Dobrze, że są w szpitalach miejsca, gdzie ludzie mogą Go sławić! (Bez względu na wyznanie...) Dobrze, że są ludzie, którzy chcą być blisko ludzkiej duszy...     

Paraliż...

Obraz
Uzdrowienie sługi setnika Jak echo brzmiały dziś we mnie słowa setnika: "Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiony sługa mój."  Zastanawiałam się co we mnie jest sparaliżowane i cierpiące... całkiem niedawno moje nogi nie chciały chodzić... mądre ciało samo powiedziało stop... potrzebowałam czasu, aby zauważyć jak bardzo wiąże się to z tym, co przeżywa moja dusza i co dzieje się w sercu... chwytałam co przynosiła codzienność nie dbając o to, czy to na pewno jest dobre dla mnie... Teraz znowu mam czas na pozaglądanie do najciemniejszych kątów mojego życia i wpuszczenie tam trochę światła... Wyobrażałam sobie, jak Jezus przychodzi pod mój dach i dotyka się sparaliżowanych i cierpiących miejsc mówiąc: "Idź, a jak uwierzyłeś, niech ci się stanie!"   

Ociężałe serce…

Obraz
Tekst Ewangelii Łk 21,25-28.34-36 "Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe..." Mam w sercu marzenie, aby pewnego dnia wyruszyć na pielgrzymkę do Santiago de Compostela. Więc już nie raz wyobrażałam sobie, co potrzebowałabym zabrać ze sobą, aby plecak nie był zbyt ciężki... abym mogła z nim iść spokojnie wiedząc, że mam ze sobą wszystko czego potrzebuję... Prawie rok temu pakowałam się do wielkiej walizki i wielkiego plecaka, aby móc wyruszyć w drogę do Irlandii.  Ważyłam i sprawdzałam czy nie mam za dużo kilogramów, aby nie było problemu na lotnisku... Bagaż z tysiącem rzeczy, które w praktyce okazują się być nie potrzebne może być obrazem serca przepełnionego wszystkim i niczym... Dużo ostatnio obserwuję i słucham... mój język jest ograniczony i nie mogę wyrazić wszystkiego, tak jak bym chciała. Wyraźniej widzę niż dotychczas, bo nagle mam więcej czasu na zatrzymanie się. I jestem oszołomiona ile wokół mnie jest agresji, braku delikatności, przepychanek... za...

WDZIĘCZNOŚĆ

Obraz
  "Gdzie bowiem jest twój skarb, tam będzie i serce twoje." Mt6,21      Za chwilkę minie rok od mojej przeprowadzki z Czech. Najpierw do Irlandii a teraz do Anglii z przerwą na wakacje a potem na chorowanie.  Zupełnie nowe doświadczenie. Nowi ludzie, nowe przestrzenie, nowy język, nowa rzeczywistość. Po wielu latach pewności tego co wokół mnie zachwiał się świat we mnie. Złapanie równowagi stało się nie lada wyzwaniem i przygodą. Nie zostało mi wiele w rękach...mogę więc otwierać dłonie na nowe. Ale to wymaga uważności i odwagi. Nieznane czasem trochę straszy... i budzi niepewność. Wzywa do zaufania i wychodzenia poza granice tego co znam...Do poszukiwanie skarbów i odnajdywanie swojego serca na nowo.